Piwowarstwo i życieW winie prawda, w piwie szczęście, w wodzie bakterie (Ben Franklin) 

« Polacy.eu.org
 strona główna działy tagi o autorze szukaj 
Idee2014.08.06 18:02

Kilka banałów o odwadze

 

Rozważania naiwne

 
Refleksje być może na czasie
 
 Kilka banałów o odwadze

   Od samego początku historii ludzkości bohaterowie cieszą się najwiekszą estymą u społeczeństw. Bohater to osobnik, który zachowuje się tak, jakby nie znał uczucia strachu, przy czym działa w celach najszlachetniejszych. We wszystkich językach świata określenie "bohater" przypada nieustraszonym.
   Męstwo. W wiekszości cywilizacji uznawane za najwyższa cnotę. Pod Maratonem wsławił się mężny Milcjades, który z garstką hoplitów i peltastów stawił opór nieprzeliczonym zastępom Nieśmiertelnych króla Kserksesa. Przykład Termopil zna każdy. Koło Tannenbergu, kwiat europejskiego rycerstwa został rozniesiony w puch skutkiem nawrotu odwagi ruskiego księcia, który pono załamał się był w pierwszym starciu. W Warszawie lat temu siedemdziesiąt, nawet żuliki i uliczne dziewczyny zawstydzały brawurą profesjonalnych, zaprawionych w walce na wielu frontach zoldatów.
   Chwała Wam, Warszawiacy tamtej epoki. Chwała wam, dziewczyny uliczne. Bohaterowie Warszawy, Grunwaldu, Termopil, Maratonu…
   Ale czy odwaga w każdych okolicznościach jest zjawiskiem pozytywnym, pożądanym? Czy raczej nie jest tak, że odwaga może działać przeciw zamierzeniom, ułatwiajac proces unicestwienia, tylko niekiedy pozwalając przeżyć jednostce, grupie, czy narodowi?
   Czyż bowiem nieświadomym bohaterstwo nie przychodzi stosunkowo łatwo?
   Każdemu stworzeniu Natura dała instynkt strachu. Strach ostrzega przed konsekwencjami niebezpiecznych decyzji, kiedy brakuje racjonalnych motywacji, albo częściej po prostu rozumu, aby wyobrazić sobie zagrożenie. Strach wzmaga potencjał do walki z już zaistniałym niebezpieczeństwem. Usuwa zbędne myśli, pomagając w koncentracji, zwielokrotnia siły.
   Człowiek wśród Bożych stworzeń nie jest wyjątkiem. Otrzymał również dar samoostrzegania. Jednak człowiek, jak żadna inna kreatura, uwielbia czynić wszystko, co tylko możliwe, aby maksymalnie utrudnić życie sobie samemu. I tak ubzdurał sobie, że strach należy skrzętnie ukrywać, głównie ze wzgledów prestiżowych. Skutkiem czego, niemal całkowicie zatracił umiejetność korzystania z pierwotnego instynktu.
   Nie wiadomo, dlaczego owo fizycznie upośledzone stworzenie, nie umiejące szybko biegać, skakać wysoko, latać, pływać dobrze, półgłuche, półślepe, podatne na choroby i wiecznie zapatrzone we własny pępek, stało się ulubieńcem Natury. Wbrew jego niewolniczej mentalności, niechęci do samodzielnego podejmowania decyzji, Natura zainterweniowała i na siłę, w dodatku całkowicie za darmo, obdarzyła największym darem, prezentem o niewyobrażalnej wręcz wartości.
   Najwyższy dał mianowicie człowiekowi rozum.
   Ale ponieważ podła istota zamiast z wdzięcznościa podarunek przyjąć i przy każdej okazji nim się posługiwac, po grzecznościowym okrzyku zachwytu, zawinęła go w watę, umieściła w wyłożonej aksamitem skrzynce i schowała na samym dnie szafy, żeby dzieciaki przypadkiem się nie dobrały. Otóż dlatego przyszła niebawem dziesięciopunktowa instrukcja obsługi, w której widniał wyraźny nakaz: "Używaj!"
   W katechizmie na pierwszym miejscu wśród wszystkich cnót stoi roztropność, podczas gdy męstwo na szarym końcu. Bo cóż poradzi samotnie choćby największa odwaga przeciwko potędze rozumu? Wiele tysięcy lat temu Archimedes przy użyciu przemyślnego systemu zwierciadeł skupiających promienie słońca podpalał okręty wrogiej armady na odległość wielokroć dalszą niz zasięg miotanych strzał, dzid, garnków z jadowitymi wężami czy głazów z najpotężniejszych onagrów i balist. Niektórzy archeolodzy utrzymują, jakoby nie były to lustra, ale działa na parę, co nie umniejsza wcale geniuszu wynalazcy.
   Ale tenże sam ekscentryczny naukowiec, obliczając pewnego ranka jakiś projekt, kreśliwszy formuły patykiem na piasku, gdy na dziedziniec wtargnął żołdak najeźdźczej armii, spojrzał na wykrzywioną w bitewnym amoku facyjatę agresora i powiedział spokojnie: "Przyjacielu. Nie depcz mi moich rysunków".
   Były to ostatnie słowa wielkiego uczonego. Czy spokój Archimedesa wynikał z odwagi? Może raczej z jego wielkości. On po prostu był większy.
   My za to puszymy sie odwagą, roztropności wstydząc. Takiego, kto znajduje proste rozwiązania problemów skomplikowanych nazywamy pogardliwie chłopkiem roztropkiem. Inżynierow i naukowców wyszydzamy. Potępiamy przedsiebiorców, wierząc ślepo w jak najdalej idący interwencjonizm rozmaitych władz. Dobrych stróżów bezpieczeństwa stawiamy pod pręgierzem, głupio odważnych nagradzamy i awansujemy pośmiertnie.
   Strachy na Lachy, powiadamy.
   I tak nas wspólczesność niszczy.
   Strach nie wyklucza potencjału czynienia rzeczy wielkich. Nie bójmy sie, nie lękajmy przyznać do braku odwagi. Do wrodzonej lub nabytej przezorności. Do świadomego stosowania się do nakazów instynktu, który wcale nie musi stać się antonimem rozumu. Bo gdy bezmyślnie słuchać będziemy tych, którym naszą pogardą dla rozwagi służy nasza szczerość, łatwowierność i emocjonalność, my, wyłącznie wielkiego serca zostaniemy zniszczeni przez tych tylko wielkiego rozumu. Staniemy się bezwolnym, bezrozumnym narzedziem w bezwzględnych rękach obcych. Mięsem armatnim. Papierem toaletowym ludzkości.
  Precedensy już były. 

 
3710 odsłon  średnio 5 (5 głosów)
zaloguj się lub załóż konto by oceniać i komentować   
Tagi: Odwaga, strach, człowiecze instynkta.
Re: Kilka banałów o odwadze 
MatiRani, 2014.08.27 o 04:13
Dobry wpis.
Maly przyczynek.
Odwaga jest skomplikowana. Szukajacy ekstremalnych sportów czesto sa nie odwazni ale psychopatyczni. I pociagaja za soba innych, na ich zgube, niestety.
Odwaga cywilna jest rozwinieta nierówno wsród ludzi. 62% osób podda sie poleceniom autorytetów bez oporu a tylko 20% bedzie mialo odwage nie wykonac zadania budzacego opór ich sumienia.
( Badania Millera z lat 60 )
Dlatego GWno i Cia opieraja sie na "autorytetach" aby sterowac Polakami. Dlatego, Mufti czy Skonka, nie mozna winic normalnych ludzi za brak oporu, TRZEBA winic natomiast tych, którzy nimi steruja.
Uklony dla Browarskiego
zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć  
login:
hasło:
 
załóż konto, załóż bloga!
Więcej funkcji, w tym ocenianie i komentowanie artykułów.
odzyskaj hasło
najnowsze komentarze
Re: Kilka banałów o odwadze
MatiRani → Piwowar
Re: Czerwony kapturek na obczyźnie, cz.2
Adam39 → Piwowar
Re: Czerwony Kapturek, troche długawy epilog
Piwowar → J.Ruszkiewicz - SpiritoLibero
Re: Czerwony Kapturek, troche długawy epilog
J.Ruszkiewicz - SpiritoLibero → Piwowar
Re: Czerwony Kapturek, troche długawy epilog
Krzysztof J. Wojtas → Piwowar
Re: Czerwony Kapturek zza Oceanu
Piwowar → Piotr Świtecki
Re: Czerwony kapturek na obczyźnie, cz.2
Krzysztof J. Wojtas → Piotr Świtecki
Re: Czerwony kapturek na obczyźnie, cz.2
Piotr Świtecki → Piwowar
Re: Czerwony Kapturek zza Oceanu
Piotr Świtecki → Piwowar
Re: Czerwony kapturek na obczyźnie, cz.2
Piwowar
Re: Czerwony Kapturek zza Oceanu
Piwowar
Re: Prawda o Czerwonym Kapturku
MatiRani → Piwowar
Re: Prawda o Czerwonym Kapturku
Piwowar → MatiRani
Re: Prawda o Czerwonym Kapturku
MatiRani → Piwowar
więcej…